sobota, 3 marca 2018

Mikołaj jedzie!

Autorzy: LO, Sobol, Wons
1. Jedzie Mikołaj saniami
z turboodrzutami.
Jedzie Mikołaj, jedzie,
zaraz na minę wjedzie.
Z przodu dwie giwery
a z tyłu działa cztery.

2. Jedzie Mikołaj, jedzie,
wór "zabawek" wiezie.
Dla Karolka duże działa,
dla Joasi kałasz.
Dla Janusza sidła,
a dla Zbysia pałasz.

3. Jedzie Mikołaj, jedzie,
zaraz na ścianę wjedzie.
Wybuchną mu granaty,
worek zmienią w szmaty.
Mikołaj krwią się zbroczy
i po chwili z kozła stoczy.

4. Dostanie kulkę w główkę,
twarzą padnie w śniegu kupkę.
Gdy poleży, krwią się zleje.
Potem zamarznie i zsinieje.
Ptaszki mu wydziobią gały,
niedźwiedź zniszczy szkielet cały.

5. MIKOŁAJ już nie jedzie,
jego truchło leży w lesie.
Dookoła pod krzakami
leżą worki z PREZENTAMI.
Pytasz: gdzie ten arsenalik?
Ale on już stamtąd znikł.

6. Teraz mnie się strzeż,
do mnie w szkodę nie leź.
Bo ci poślę śrutu wór,
albo wystrzał z obu rur.
A ty krwią się zmoczysz
i do ścieku wtoczysz.
("Zabawne", że ten utwór [jak i większość pozostałych] napisaliśmy w głębokich latach dziewięćdziesiątych, w czasach liceum, kiedy nikt [z nas] jeszcze nie słyszał o strzelaninach w szkołach...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz